| Co tak naprawdę lucuś obala a co potwierdza?? | |
Wysłany: Sob 14:00, 03 Wrz 2005 |
|
|
/\/\ax |
Postmaster |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2005 |
Posty: 298 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Lucyfer wysmażyl następujący tekst:
Kreacjoniści z gatunku fanatycznych protestantów, świadków Jehowy oraz Erwina próbują na każdym kroku wytykać słabe punkty teorii ewolucji. Powtarzają ten sam bełkot przy każdej okazji, pomijając naukowe odkrycia i niezbite fakty. Zajmę się po kolei obalaniem tych bzdur. Żeby ułatwić sprawę przytaczam najpoważniejsze argumenty kreacjonistów ze strony [link widoczny dla zalogowanych] Będzie tego około 30.
1. NIE ZAOBSERWOWANO NAOCZNIE ZACHODZENIA ZJAWISKA EWOLUCJI.
Otóż zaobserwowano i to nie raz. Mikroewolucja zachodzi cały czas i jest dość łatwo zauważalna. Najprostszym przykładem są bakterie poddawane działaniu antybiotyków. Bardzo szybko ewoluują i uodparniają się.
Patrz Google: antibiotics bacteria resistance
oraz
[link widoczny dla zalogowanych]
Można również zaobserwować ewolucję w większej skali. Przykładem mogą być słonie. W wyniku polowań i zabijania słoni z dużymi kłami od pewnego czasu rodzi się wiele słoni pozbawionych kłów (głównie na terenach Zambii oraz Ugandy). Mutacja w negatywnym znaczeniu (zanik kłów)
w wyniku działalności ludzkiej stała się czynnikiem pozytywnym dla przetrwania gatunku.
Patrz:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 14:10, 03 Wrz 2005 |
|
|
/\/\ax |
Postmaster |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2005 |
Posty: 298 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Cytat: | 1. NIE ZAOBSERWOWANO NAOCZNIE ZACHODZENIA ZJAWISKA EWOLUCJI.
Otóż zaobserwowano i to nie raz. Mikroewolucja zachodzi cały czas i jest dość łatwo zauważalna. Najprostszym przykładem są bakterie poddawane działaniu antybiotyków. Bardzo szybko ewoluują i uodparniają się.
Patrz Google: antibiotics bacteria resistance
oraz
[link widoczny dla zalogowanych] |
A co na to nauka??
Pierre-Paul Grassé
Jeśli chodzi o mutacje, to w żadnym rodzaju organizmów żywych, od bakterii do roślin i zwierząt, nie obserwuje się, by przesuwały one kolejne pokolenia dalej od ich punktu wyjściowego. Zmiany mutacyjne są podobne do lotu motyla w cieplarni, który podróżuje wiele kilometrów niewiele oddalając się od miejsca rozpoczęcia lotu. Istnieją niewidoczne, ale mocno ustalone granice, jakich mutacje nigdy nie mogą przekroczyć: "Ten tekst sugeruje, iż nowoczesne bakterie ewoluują bardzo szybko dzięki ich niezliczonym mutacjom. Otóż jest to nieprawda . Przez miliony czy nawet miliardy lat bakterie nie przekroczyły strukturalnej ramy, wewnątrz której zawsze fluktuowały i nadal to robią. (...) Zmienność i ewoluowanie to dwie różne rzeczy (...). Pomimo swoich niezliczonych mutacji Erophical verna [ang. whitlow grass], Viola tricola [dziki bratek] i cała reszta nie ewoluują. To jest fakt." [70]
Norman Macbeth
(...)Jednak oprócz mutacji nieznane jest inne źródło nowego materiału genetycznego. Często jako źródło zmienności dla ewolucji cytowana jest rekombinacja genów wewnątrz puli genowej. Ale zwykłe przemieszanie istniejących genów, chociaż może wywołać powstanie form, jakich poprzednio nie widzieliśmy, nie prowadzi do ewolucji. Ewolucja wymaga nowego materiału genetycznego. Przekształcenie się jednokomórkowego organizmu w słonie, psy i ludzi wymaga czegoś więcej niż przemieszania genów tego jednokomórkowego organizmu. Wymaga ono stworzenia całkowicie nowej informacji genetycznej. Rekombinacja genetyczna nie jest alternatywą dla mutacji.
Uczeni wiedzą obecnie, że bez względu na to, jakie źródło w końcu znajdą, musi ono prowadzić do nagłego pojawiania się nowych form zamiast powolnego gromadzenia się małych zmian - wymaga tego zapis kopalny ze swoimi lukami. Dlatego skierowują oni swoją uwagę na takie pomysły jak makromutacje (wielkie systematyczne zmiany) [66] i epigenezę (małe zmiany w stanie embrionalnym, które mogą przynosić później duże efekty)
TO CO LUCUŚ OKRZYKNĄL MUTACJĄ TO NAJZWYCZAJNIEJSZA W ŚWIECIE REKOMBINACJA GENÓW O KTÓREJ NIE MA ZIELONEGO POJĘCIA. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 14:17, 03 Wrz 2005 |
|
|
/\/\ax |
Postmaster |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2005 |
Posty: 298 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
To co lucus wysmażył o sloniach świadczy tylko o niemożności pojęcia rzeczy prostych.
Jak w tak krótkim czasie mogło by dojść do takiej ewolucji???
Owce strzyżone przez tysiące lat już dawno powinny chodzić bez welny.
Rotweilery rodzą się z ogonami i bez, czy to też ewolucja i odpowiedż na obcinanie ogonów???
Nie , w przypadku tak sloni jak i rotweilerów jest to zwykly defekt genetyczny. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Sob 16:15, 03 Wrz 2005 |
|
|
|
Najwyraźniej wszelkie zmiany są ewolucją dla lucyfera.
Teoria jak wiele innych ma dużo wad co jest tajemnicą ogolnie znaną lecz lucyfer pochlonięty swym fanatyzmem najwyrażniej tego nie zauważa. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 21:01, 14 Wrz 2005 |
|
|
/\/\ax |
Postmaster |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2005 |
Posty: 298 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Lucyfer napisał:
Cytat: | 1. NIE ZAOBSERWOWANO NAOCZNIE ZACHODZENIA ZJAWISKA EWOLUCJI.
Otóż zaobserwowano i to nie raz. Mikroewolucja zachodzi cały czas i jest dość łatwo zauważalna. Najprostszym przykładem są bakterie poddawane działaniu antybiotyków. Bardzo szybko ewoluują i uodparniają się.
Patrz Google: antibiotics bacteria resistance
oraz
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Cytat: | Z badań prof.Lee M. Spetnera
Zastanawiając się nad wymogiem, że przypadkowe mutacje muszą, średnio rzecz biorąc, dodawać informację do genomu, Spetner zbadał przykłady adaptacyjnych mutacji, którym przypisuje się, że są prototypami makroewolucji (odporność bakterii na antybiotyki, odporność owadów na pestydcydy, hodowanie "cech ilościowych" oraz adaptacja bakterii glebowych na nowe nawozy), i odkrył, że przykłady te są fikcyjne. Wyjaśnił, jak żadna z tych mutacji nie dodaje nowej informacji ani nowej zdolności molekularnej. Zamiast tego wszystkie one niszczą informację. W tej sprawie sentencjonalnie orzekł: "Ktokolwiek myśli, że makroewolucja może zachodzić poprzez takie mutacje, jest podobny do kupca, który traci trochę pieniędzy na każdej sprzedaży, ale sądzi, że wychodzi z wszystkich transakcji z ogólnym zyskiem".
Spetner wskazał, że istnieje wiele przykładów mutacji, które pozwalają bakterii żyć na nowym nawozie i wydają się dodawać mnóstwo informacji. W rzeczywistości pewne eksperymenty ujawniły wprowadzanie całkowicie nowego enzymu (zamiast degradacji istniejącego), a nowsze eksperymenty wykazały, że bakterie mogą mutować tworząc nowe funkcje, kiedy jest to potrzebne. Ale mutacje te nie są mutacjami punktowymi. Raczej wydają się one być mutacjami, po pierwsze, wywołanymi przez bodźce środowiskowe, i po drugie, mutacjami, które włączają istniejące geny. Innymi słowy nie są przypadkowe i nie dodają informacji |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 15:43, 21 Wrz 2005 |
|
|
Volrath |
Bywalec |
|
|
Dołączył: 21 Wrz 2005 |
Posty: 27 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam!
Lucyfer tak na prawdę skopiował mój post:
[link widoczny dla zalogowanych]
Skomentuję odpowiedzi.
Wypowiedź Pierre-Paul Grassé:
Przypomina to wypowiedź, że "dodanie jednego włosa nie powoduje, że z łysego zrobi się nie łysy". Niby nie można się nie zgodzić z takim stwierdzeniem, ale z drugiej strony na kogoś, komu przyrastając po jednym włosie urosłoby 10 tysięcy nie powiedzielibyśmy już, że jest łysy.
Ot - paradoks wynikający z chęci ustanowienia granicy tam, gdzie przejście jest prawie liniowe. Z mutacjami jest tak samo - jedna mutacja zmienności nie czyni, różnicy także nie zawsze, ale pewna ich ilość zwykle już tak.
Przykładowo nowo narodzone dziecko posiada geny wynikające z rekombinacji DNA rodziców z ogromną dokładnością. Ale różni się średnio w trzydziestu miejscach (30 mutacji). Niby nie wiele, ale po 200 tysięcy pokoleniach z tej samej grupy przodków wyewoluowali ludzie i szympansy.
Co do "fluktuowania" bakteri - to ich cechy fluktuują, czyli nie zmieniają się znacznie i poruszają się w pobliżu pewnego punktu, tylko jeśli nie ma nacisku ewlucyjnego ze strony środowiska. Gdy takowy nacisk się pojawia, to zachodzi ewolucja - np. owe uodparnianie się na antybiotyki.
Przykład: epidemie wśród więźniów w więzieniach rosyjskich są częste - i to nie dlatego, że kompletnie brak antybiotyków, tylko dlatego, że wielu więźniów pozostaje nie doleczonych do końca, bakterie mają sposobność przystosować się do antybiotyków pierwszego rzędu (używanych jako pierwsze, tańszych i bardziej powszechnych). Jak się przystosują trzeba użyć innych droższych antybiotyków, ale bakterie czasem i do nich się dostosowują, jeśli warunki leczenia nie są dobre. Aż w końcu brakuje antybiotyków na które bakterie nie byłyby odporne i pojawia się lokalna epidemia.
To, że gatunki są stabilne i utrzymują pewną formę - nie ewoluują w normalnych warunkacj - to nie jest dziwne. Są dobrze (choć nie idealnie) przystosowane, przepaść do lepszego przystosowania nie może być przeskoczona (mechanizm Behego choć nie ogranicza wszelkich zmian i nie czyni ewolucji nie możliwą, to co do pewnych zmian ma zastosowanie - a szczególnie co do cofania dawnych błędów ewolucji - np. to, że często się krztusimy i mamy połączenie układu oddechowego z pokarmowym to bardzo dawny błąd, którego ewolucja nie naprawiła i nie naprawi). Przystosowanie może się zacząć poprawiać w wyniku katastrofy, dostępności nowej niszy, pojawienia się nowej zależności lub innej destabilizacji ewolucyjnej.
Poza tym do sukcesu są 2 drogi: zwiększać złożoność i postawić na wielkość oraz długość życia (mało potomstwa, ale duża wielkość i długie życie) albo złożoność mała, wystarczająca do zapewnienia dużej rozmnażalności, duża ilość potomstwa, ale krótkie życie i małe rozmiary.
Przy czym występują rozwiązania pośrednie - gdyż pewne nisze są otwarte tylko dla takich rozwiązań.
Norman Macbeth
Widać nie zrozumiałeś co napisał. Napisał, że rekombinacja nie wystarcza do zachodzenia ewolucji, potrzebne są mutacje (a nie stwierdził, że to co "lucuś", czyli oryginalnie ja :P, nazwał mutacjami to rekombinacja).
Ja się z tym zgadzam - przy czym rekombinacje także uważam za ważne, ponieważ choć nie prowadzi ona do pojawienia się nowych zmian, to przyspiesza szerzenie się pozytywnych zmian.
Cytat: |
Jak w tak krótkim czasie mogło by dojść do takiej ewolucji??? |
Otóż mogło. Należy najpierw zrozumieć jak działają geny - geny nie opisują wyglądu i działania organizmu tak, jak rysunek jest zapisany w komputerze, gdzie bajty opisują piksele o równej wielkości.
Geny działają kaskadowo - to znaczy pewne zestawy genów opisują szczegóły, a pewne struktury ogólne. A więc by np. spowodować brak kończyn nie trzeba usuwać poszczególnych jej elementów - wystarczy zablokowanie pewnych białek na pewnym poziomie. Podobnie ze zmianami kształtu organizmu - nie potrzeba do tego szczegółowych zmian na poziomie komórkowym, "komórka po komórce" jak "piksel po pikselu". System kaskadowy przypomina nieco budowę modularną. Więcej można poczytać w książce "Zapisane w genach" - polecam.
Cytat: |
Owce strzyżone przez tysiące lat już dawno powinny chodzić bez welny.
|
Widać niezrozumienie zagadnienia.
Wręcz przeciwnie - owce strzyżone powinny mieć coraz więcej coraz lepszej wełny, bo najlepsze osobniki są wybierane do rozpłodu.
W przypadku słoni jest odwrotnie, bo najlepsze osobniki są zabijane i mają mniejsze szanse na potomstwo.
Cytat: |
Rotweilery rodzą się z ogonami i bez, czy to też ewolucja i odpowiedż na obcinanie ogonów???
|
Na pewno powstanie rasy rotweilerów z wilków poprzez działalność człowieka (dobór osobników o pewnych cechach) to ewolucja.
Za to co do ogonów - nie znam zagadnienia, nie jestem hodowcą rotwelerów.
Cytat: |
Nie , w przypadku tak sloni jak i rotweilerów jest to zwykly defekt genetyczny.
|
Defekt genetyczny wynika z mutacji. Jeśli ten defekt staje się pozytywny, to zaczyna się utrwalać w puli osobników - jak w przypadku słoni.
Poza tym niektóre defekty są powszechne ponieważ np. do ich pojawienia się potrzeba pewnej kumulacji zmian genetycznych, które oddzielnie same w sobie nie mają złych skutków lub są pozytywne.
Czemu cukrzyca jest np. powszechna? Ponieważ koduje ją pewna ilość zmian genów. Z czego każda z tych zmian występuje dosyć powszechnie, a niektóre z nich, jak i ich kombinacje są pozytywne - poprawiają metabolizm. Przy czym nagromadzenie się za dużej ich ilości w jednym osobniku powoduje przekroczenie krytycznej granicy i destabilizacje systemu zarządzania cukrem, produkcji insuliny.
Co do prof. Lee M. Spetnera to zapewne jest jednym z tych kreacjonistów, którzy usilnie próbują przemycić do nauki kreacjonizm i obalić teorię ewolucji, często nie wykazując się zbytnio wiedzą lub wykazując się naginaniem faktów.
Otóż mutacje same w sobie nie dodają informacji. Nie wiem skąd ten dziwny pomysł, a także wmawianie tego teorii ewolucji, że mutacje są same w sobie odpwiedzialne za dodawanie nowej informacji.
Nową informację dodaje dobór naturalny. Mutacje tylko generują pewną ilość różniących się wersji. Nie ma gromadzenia się informacji bez połączenia mutacji i doboru - same mutacje nie wystarczają.
Mutacje pojedyńcze biorąc pod uwagę jednego osobnika niszczą informacje. Mutacje w pewnej ich grupie generują osobniki o zmniejszonej i o zwiększonej ilości informacji. Dobór "wybiera" te, które są lepiej dostosowane (często z zwiększoną ilością informacji, ale nie zawsze - czasem dochodzi do optymalizacji - np. człowiek ma mniej genów kodujących białka niż żaba).
"Ktokolwiek myśli, że makroewolucja może zachodzić poprzez takie mutacje, jest podobny do kupca, który traci trochę pieniędzy na każdej sprzedaży, ale sądzi, że wychodzi z wszystkich transakcji z ogólnym zyskiem" - czysta erytrystyka i naginanie faktów. Otóż makroewolucja nie zachodzi przez same mutacje, ale także dobór. Oraz porównanie jest kiepskie (jeśli uwzględnimy dobór).
Poza tym prof. Spenter mota się - przyznaje, że bakterie mogą tworzyć nowe funkcje, ale nie dodaje to informacji. To wewnętrzne logicznie sprzeczne stwierdzenie. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 16:37, 21 Wrz 2005 |
|
|
/\/\ax |
Postmaster |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2005 |
Posty: 298 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Cytat: | jedna mutacja zmienności nie czyni, różnicy także nie zawsze, ale pewna ich ilość zwykle już tak.
Przykładowo nowo narodzone dziecko posiada geny wynikające z rekombinacji DNA rodziców z ogromną dokładnością. Ale różni się średnio w trzydziestu miejscach (30 mutacji). Niby nie wiele, ale po 200 tysięcy pokoleniach z tej samej grupy przodków wyewoluowali ludzie i szympansy.
|
tylko, że mutacje nie kumulują się i poruszają w ściśle ograniczonych granicach których nigdy nie przekroczą, aby można bylo móć o ewolucji nie wystarczy analiza rekombinacji czy dryftu genetycznego a wielkie systemowe rozwiązania.
Cytat: | Co do prof. Lee M. Spetnera to zapewne jest jednym z tych kreacjonistów, którzy usilnie próbują przemycić do nauki kreacjonizm i obalić teorię ewolucji, często nie wykazując się zbytnio wiedzą lub wykazując się naginaniem faktów. |
No i widzę, że zaczyna się wlaściwa dyskusja.
Niedoksztalcony autor, nie właściwe,źródła, kreacjoniści i nauka przez duże 'N'
Otoż nie tylko Septner twierdzi, że zmienność bakterii to nie ewolucja ale tak pięknej ideii jednak bardzo potrzeebne są dowody.
Bakterie istnieją od miliardow lat i są nadal bakteriami mimo, że zmieniają się według ściśle określonych granic.
Zmienności nie da się przypisać ewolucji chociaż nie wiem jak bardzo byśmy chcieli.
Jeśli uważasz , że Septner się myli to obal to.
Cytat: | Co do "fluktuowania" bakteri - to ich cechy fluktułują, czyli nie zmieniają się znacznie i poruszają się w pobliżu pewnego punktu, tylko jeśli nie ma nacisku ewlucyjnego ze strony środowiska. Gdy takowy nacisk się pojawia, to zachodzi ewolucja - np. owe uodparnianie się na antybiotyki. |
Uodparnianie się na antybiotyki nie jest ewolucją, jest uodparnianiem się na antybiotyki na drodze rotacji genetycznej ale ciągle tych samych genów bakterii. Jak to pięknie, pstryk i ewolucja.
Nie chce mi się dalej pisać bo to co tutaj czytam to wygląda tak że ewolucja jest faktem udowodnionym, pełno dowodów, wszystko idzie wytłumaczyć tylko że:
Mija jeden wiek od powstania teorii tej jedynie słusznej.
!00 lat temu tak jak ty dzisiaj udowadniano, że tylko ewolucja.
Okazało się, że to co wyedy mówiono bylo bajką, teorię zmieniono, to co bylo mówione w latach 60-tych ubiegłego wieku, bylo bajką i to co dzisiaj dowodzisz to też bajka.
Nie ma zadnych dowodow na ewolucje.
Są to czysto Myślowe spekulacje.
Brak ogniw pośrednich tego dowodzi.
Jestem zdania, cytując jednego naukowca, że jeśli ewolucja istnieje, to nie ma dobrej teorii ewolucji.
Dobrą teorie należy dopiero sformuowac.
Jest glupotą wiara w ewolucję bez spawdzania dowodow.
Jeden naukowiec odkopal w Chinach malego dinozaura z piórami.
Na konferencji prasowej powiedzial:
Jest to jaskrawy dowód na to, że ptaki powstaly z dinozaurow.
Sepetner naciąga ale ten to już tylo nasukowe prawdy glosi prawda???
Jeśli po 100tyś lat archeolodzy wykopią "syrenkę" i "mercedesa" to po posiadaniu przez te dwa pojazdy kół dojdą do wniosku, że mercedes powstal z syreniki???
Tak wyglądają wszystkie dowody.
Ponieważ ewolucja to 500% pewnik więc jesli coś jest podobne do czegoś to to na bank musialo z tego powstac?
Taka to jest logika darwinistów.
A z tymi kłami slonia to już się nie kompromituj.
Rotweilery nie powstaly z wilkow i rasy pssów absolutnie nie mają nic wspólnego z ewolucja a już darwinoewską na pewno. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 20:53, 21 Wrz 2005 |
|
|
fil |
Starszy skryba |
|
|
Dołączył: 21 Wrz 2005 |
Posty: 88 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie chcę na razie pisać o samej ewolucji , tylko zwrócę uwagę na poruszoną sprawę źródeł wiedzy.
Można przez 10 lat czytać książki naukowe i popularnonaukowe oraz naukową prasę i nie zauważyć ŻADNEGO sporu dotyczącego kwestii, czy ewolucja oparta na losowych, kumulujących się zmianach , miała miejsce, czy też jest to mocno wątpliwe.
Oznacza to, że zdanie naukowców jest w tej sprawie jednoznaczne lub, że
wydawcy prestiżowych naukowych pism typu Nature są w zmowie nie dopuszczając do publikacji autorów negujących możliwośc ewolucji biologicznej.
Ten drugi pomysł wydaje się idiotyczny.
Z drugiej strony wiemy, że szczególnie w USA, gdzie blisko połowa ludzi uważa, że świat powstał mniej więcej tak jak opisuje biblia, istnieje wielkie zapotrzebowanie na literaturę kreacjonistyczną.
Czekają na nią setki religijnych wydawnictw i stron internetowych, w tym znane nam doskonale wydawnictwa Świadków Jehowy
Ludzie korzystający z tych źródeł nie chcą znać naukowych prawd ( bo niby po co im?) dysponują natomiast SPORYMI FUNDUSZAMI, które chętnie wydadzą by przeczytać to , co chcą przeczytać.
Czy wyobrażamy sobie , że skoro w USA jest WIELKIE zapotrzebowanie na literaturę kreacjonistyczną , nie pojawi sie ona w duzych ilościach , korzystając z masy kasy? :)
Niektórym, lepiej wykształconym zależy na opiniach autorytetów, ale oczywiście na takich opiniach jakie chce się słyszeć!
Czy to jest nie do zrobienia?
Oczywiście że za pieniądze , albo dla potwierdzenia religijnego sensu życia - jest !
Można kopiąc w tonach literatury , zwykle nie naukowej , wyszukiwać fragmenty zdań, które po wycięciu z kontekstu sugerują coś co chcemy usłyszeć.
Można szukać religijnych profesorów uczelni, którzy napiszą cos , co nie przjęłoby nature , ze względu na niski poziom merytoryczny, ale dla laików brzmi bardzo mądrze
Można szukać młodych naukowców, którzy chcą zaistnieć, chcą by ich cytowano , obojętnie gdzie.
Można szukać takich , którzy chcą zarobić za krótką proreligijna wzmiankę
Istnieje specjalna fundacja , która za "naukowy" test wspierający religijny światopogląd wywala kupę kasy!
Czasem może to być tylko kilka zdań!
Czy trzeba tłumaczyć komukolwiek jaki jest cel wydawnictw i stron kreacjonistycznych?
Przecież prawdy o otaczającym nas świecie poszukują naukowcy , a kreacjonisci ją znają!
Jeżeli dodatkowo przeczytają coś co potwierdza ich przekonania, w specjalnie przygotowanych dla nich miejscach, to czują sie szczęśliwi i chętnie nawet zasponsorują takie źródła !
A MOŻE KTOŚ MA JAKIES INNE WYJASNIENIA , DLACZEGO REWELACJI I WĄTPLIWOŚCI ZE STRON KREACJONISTYCZNYCH PRÓŻNO SZUKAĆ
W ŹRÓDŁACH NAUKOWYCH? |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 21:43, 21 Wrz 2005 |
|
|
Drizzt |
Postmaster |
|
|
Dołączył: 04 Wrz 2005 |
Posty: 301 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pomijając fakt, że to jest argument z serii błędu ad personam , ad poulum i jeszcze kilka to...
Mam pytanko:
Cytat: | Istnieje specjalna fundacja , która za "naukowy" test wspierający religijny światopogląd wywala kupę kasy! |
Możesz podać jakieś konkretniejsze dane?
Cytat: | Ludzie korzystający z tych źródeł nie chcą znać naukowych prawd ( bo niby po co im?) dysponują natomiast SPORYMI FUNDUSZAMI |
Może wymienisz na przykład kwoty?
Cytat: | Można kopiąc w tonach literatury , zwykle nie naukowej , wyszukiwać fragmenty zdań, które po wycięciu z kontekstu sugerują coś co chcemy usłyszeć.
Można szukać religijnych profesorów uczelni, którzy napiszą cos , co nie przjęłoby nature , ze względu na niski poziom merytoryczny, ale dla laików brzmi bardzo mądrze
Można szukać młodych naukowców, którzy chcą zaistnieć, chcą by ich cytowano , obojętnie gdzie. |
Słyszałeś o czymś takim jak miecz obusieczny?
Dalej nie chcę mi się nawet komentować - ale takie posty to możesz sobie w sekcji "hobby" pisać. Jak nie chcesz dyskutować na temat to daruj sobie błędy logiczne, pomówienia, przypuszczenia i bajeczki i przyglądaj się jak starsi dyskutują |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 21:51, 21 Wrz 2005 |
|
|
Volrath |
Bywalec |
|
|
Dołączył: 21 Wrz 2005 |
Posty: 27 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
/\/\ax napisał: |
tylko, że mutacje nie kumulują się i poruszają w ściśle ograniczonych granicach których nigdy nie przekroczą, aby można bylo móć o ewolucji nie wystarczy analiza rekombinacji czy dryftu genetycznego a wielkie systemowe rozwiązania.
|
Czy wiesz co to jest mutacja i jak działa zmienność?
Mutacje, owszem, kumulują się i nie poruszają się "w ograniczonych granicach" - przynajmniej nie w takim sensie, jaki pojmujesz.
/\/\ax napisał: |
Otoż nie tylko Septner twierdzi, że zmienność bakterii to nie ewolucja ale tak pięknej ideii jednak bardzo potrzeebne są dowody.
Bakterie istnieją od miliardow lat i są nadal bakteriami mimo, że zmieniają się według ściśle określonych granic.
Zmienności nie da się przypisać ewolucji chociaż nie wiem jak bardzo byśmy chcieli.
Jeśli uważasz , że Septner się myli to obal to.
|
No to może najpierw zdefiniujmy sobie co to jest ewolucja?
Bo bez tego ani rusz - możemy się kłócić i wynikać to będzie z niezrozumienia, ponieważ, jak podejżewam, Ty za ewolucję uważasz tylko zmienność prowadzącą do powstania nowego gatunku, nie zaś każdą zmienność przystosowawczą.
Jeśli uważasz, że ewolucja to tylko zmiany prowadzące do powstawania nowych gatunków to mamy problem, ponieważ określenie "gatunek" nie jest ścisłe, a gatunki nie są niezmienne. Porównując rodziców i potomstwo różnice są w całym łańcuchu niewielkie, a mimo to po około 200 tysiącach pokoleń (6 mln. lat) mamy różnice na poziomie ponad jednego procenta i mamy szympansy i ludzi.
Poza tym bakterie nawet według takiej definicji ewoluują, choć wtedy owa "mikroewolucja" nie jest ewolucją, ale za to i tak jest podstawą ewolucji.
To tak jak z łysieniem. Wypadnięcie jednego włosa łysym nie czyni, ale powtórzenie wielokrotne może doprowadzić do wypadnięcia wszystkich i wyłysienia.
/\/\ax napisał: |
Uodparnianie się na antybiotyki nie jest ewolucją, jest uodparnianiem się na antybiotyki na drodze rotacji genetycznej ale ciągle tych samych genów bakterii. Jak to pięknie, pstryk i ewolucja.
|
Nie tych samych.
Podczas przystosowywania się pojawiają się albo nowe geny (modyfikacje starych). To nie jest tak, że bakterie mają schowane geny na każdą ewentualność i każdy antybiotyk i skądś je wyciągają i rozpowszechniają gdy nadchodzi potrzeba.
/\/\ax napisał: |
Nie chce mi się dalej pisać bo to co tutaj czytam to wygląda tak że ewolucja jest faktem udowodnionym, pełno dowodów, wszystko idzie wytłumaczyć tylko że:
Mija jeden wiek od powstania teorii tej jedynie słusznej.
|
Ta teoria przeszła bardzo wiele zmian w ciągu tego wiaku. Kreacjoniści tego nie zauważają i ignorują - na własną zgubę, bo ośmieszają się w kółko mówiąc to samo w oparciu o stare teorie, co już dawno zostało odrzucone lub stało się nieaktualne, bo zmieniła się teoria.
/\/\ax napisał: |
100 lat temu tak jak ty dzisiaj udowadniano, że tylko ewolucja.
Okazało się, że to co wyedy mówiono bylo bajką, teorię zmieniono, to co bylo mówione w latach 60-tych ubiegłego wieku, bylo bajką i to co dzisiaj dowodzisz to też bajka.
|
W tych "bajkach" jednak było i jest coraz więcej prawdy. Na początku było jej trochę, choć błyskotliwej. Obecnie jest jej bardzo dużo, choć nie wszystko zostało sprawdzone i zbadane. Ewolucja jest obecnie niezaprzeczalna i nie ma dowodów ją obalających - jedyne, co nadal jest narażone na krytykę, to informacje o samym początku życia ponad 3 mld. lat temu - nie wiele zostało dobrze sprawdzone.
/\/\ax napisał: |
Nie ma zadnych dowodow na ewolucje.
Są to czysto Myślowe spekulacje.
|
O to chodzi, że są i to wiele. Mam zacząć przytaczać?
/\/\ax napisał: |
Brak ogniw pośrednich tego dowodzi.
|
Sporo "ogniw pośrednich" odkryto.
A że nie wszystkie to oczywiste - nie ma tak wiele skamieniałości i śladów.
I zawsze można powiedzieć, że brak "ogniw pośrednich" bo nigdy nie poznamy skamieniałości i pozostałości po każdym zwierzęciu (nie rodzaju, ale każdym osobniku, bo ewolucja nie jest procesem skokowym polegającym na tym, że w jednym pokoleniu jest żaba, a w drugim królik - każde kolejne pokolenie nie wiele różni się od poprzedniego, a okresy szybkich zmian są poprzedzielane długimi okresami stabilności i braku zmian - ewolucja może zajść nawet w ciągu tysiącleci, a zatrzymywać się na miliony lat) jakie żyło na Ziemii - to nie możliwe.
/\/\ax napisał: |
Jestem zdania, cytując jednego naukowca, że jeśli ewolucja istnieje, to nie ma dobrej teorii ewolucji.
|
Ja mogę zacytować naukowca, który twierdzi, że UFO istnieje oraz takiego, który dowodzi, że perpetum mobile istnieje, a także kilku innych "nawiedzonych" i to z tytułami doktorskimi lub profesorskimi.
Wypowiedź jednego naukowca ani nawet pewnej ich grupy niczego nie dowodzi.
/\/\ax napisał: |
Jeden naukowiec odkopal w Chinach malego dinozaura z piórami.
Na konferencji prasowej powiedzial:
Jest to jaskrawy dowód na to, że ptaki powstaly z dinozaurow.
Sepetner naciąga ale ten to już tylo nasukowe prawdy glosi prawda???
|
Jeden naukowiec może sobie mówić, ale mnie nie przekona nie posiadając dowodów i wyników badań potwierdzonych przez wielu niezależnych badaczy, w tym także sceptycznie nastawionych.
Kreacjonizm jednak nie stanowi dla mnie poważnej krytyki, ponieważ nie bazuje na krytyce merytorycznej ani na badaniach.
Co do "opierzonego dinozaura" jest on niezłym dowodem wraz z określeniem jego wieku, rodzaju skał w których się znalazł, analizy budowy.
/\/\ax napisał: |
Jeśli po 100tyś lat archeolodzy wykopią "syrenkę" i "mercedesa" to po posiadaniu przez te dwa pojazdy kół dojdą do wniosku, że mercedes powstal z syreniki???
|
Heh... nieznajomość dowodów i badań się kłania.
/\/\ax napisał: |
Tak wyglądają wszystkie dowody.
Ponieważ ewolucja to 500% pewnik więc jesli coś jest podobne do czegoś to to na bank musialo z tego powstac?
Taka to jest logika darwinistów.
|
Nie - ale najprawdopdobniej miało wspólne źródło.
Teoria ewolucji bazuje dosyć mocno na matematyce i prostych empirycznych faktach (w skrócie: zmienność + dobór naturalny = ewolucja w kierunku zwiększania przystosowania aż do natrafienia na stabilne maksimum lokalne czyli stabilny gatunek).
Materiał paleontologiczny jest dodatkowym potwierdzeniem - zgadza się z samą teorią oraz tam, gdzie udało się sprawdzić, z pewnymu matematycznymi przewidywaniami teorii.
Poza tym są inne potwierdzenia - między innymi empiryczne i bezpośrednie, nie tylko paleontologiczne.
/\/\ax napisał: |
A z tymi kłami slonia to już się nie kompromituj.
Rotweilery nie powstaly z wilkow i rasy pssów absolutnie nie mają nic wspólnego z ewolucja a już darwinoewską na pewno. |
Powstały - świadczą o tym wyniki badań historyczno-archeologicznych.
Wilki szare miały z psami wspólnego przodka dosyć niedawno - jakieś 15 do 18 tysięcy lat temu. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Czw 0:17, 22 Wrz 2005 |
|
|
/\/\ax |
Postmaster |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2005 |
Posty: 298 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
fil napisał: | A MOŻE KTOŚ MA JAKIES INNE WYJASNIENIA , DLACZEGO REWELACJI I WĄTPLIWOŚCI ZE STRON KREACJONISTYCZNYCH PRÓŻNO SZUKAĆ
W ŹRÓDŁACH NAUKOWYCH? |
Powinno być: (....) daremnie szukać na stronach publikacji darwinistow.
Podzial który zaproponowałeś jest kompletnie nie logiczny kreacjoniści-nauka.
Po obydwu stronach bariery są dobrzy naukowcy.
A dlaczego na ich stronach można znaleść krytykę darwinizmu???
To chyba jest logiczne .
Na stronach darwinistycznych są same dowody potwierdzające a jeśli czegoś nie da się zaliczyć jako dowodu potwierdzajacego to szybciutko znajdzie się teoria, ktora rozwiąze problem i wtedy zaliczy, |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Czw 10:42, 22 Wrz 2005 |
|
|
/\/\ax |
Postmaster |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2005 |
Posty: 298 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Cytat: | Czy wiesz co to jest mutacja i jak działa zmienność?
Mutacje, owszem, kumulują się i nie poruszają się "w ograniczonych granicach" - przynajmniej nie w takim sensie, jaki pojmujesz. |
Norman Macbeth
Przez ostatnie pół stulecia intensywnie badano mutacje próbując wykazać ich użyteczność dla ewolucji. Okazało się, że mutacje nie kumulują się. Ale nawet gdyby kumulowały się, nie tworzą właściwego rodzaju zmiany pozwalającej, by wyłonił się jakiś nowy rodzaj organizmu. Mutacje zmieniają szczegóły w istniejących strukturach - nie prowadzą zaś do stworzenia nowych struktur. To, co oddziela większe grupy biologiczne, to nie kumulacje szczegółów, ale systemowe, strukturalne różnice.
Jednak oprócz mutacji nieznane jest inne źródło nowego materiału genetycznego. Często jako źródło zmienności dla ewolucji cytowana jest rekombinacja genów wewnątrz puli genowej. Ale zwykłe przemieszanie istniejących genów, chociaż może wywołać powstanie form, jakich poprzednio nie widzieliśmy, nie prowadzi do ewolucji. Ewolucja wymaga nowego materiału genetycznego. Przekształcenie się jednokomórkowego organizmu w słonie, psy i ludzi wymaga czegoś więcej niż przemieszania genów tego jednokomórkowego organizmu. Wymaga ono stworzenia całkowicie nowej informacji genetycznej. Rekombinacja genetyczna nie jest alternatywą dla mutacji.
Uczeni wiedzą obecnie, że bez względu na to, jakie źródło w końcu znajdą, musi ono prowadzić do nagłego pojawiania się nowych form zamiast powolnego gromadzenia się małych zmian - wymaga tego zapis kopalny ze swoimi lukami. Dlatego skierowują oni swoją uwagę na takie pomysły jak makromutacje (wielkie systematyczne zmiany) i epigenezę (małe zmiany w stanie embrionalnym, które mogą przynosić później duże efekty).
P.P. Grassé
Jeśli chodzi o mutacje, to w żadnym rodzaju organizmów żywych, od bakterii do roślin i zwierząt, nie obserwuje się, by przesuwały one kolejne pokolenia dalej od ich punktu wyjściowego. Zmiany mutacyjne są podobne do lotu motyla w cieplarni, który podróżuje wiele kilometrów niewiele oddalając się od miejsca rozpoczęcia lotu. Istnieją niewidoczne, ale mocno ustalone granice, jakich mutacje nigdy nie mogą przekroczyć: "Ten tekst [chodzi o książkę pewnego darwinisty - KJ] sugeruje, iż nowoczesne bakterie ewoluują bardzo szybko dzięki ich niezliczonym mutacjom. Otóż jest to nieprawda . Przez miliony czy nawet miliardy lat bakterie nie przekroczyły strukturalnej ramy, wewnątrz której zawsze fluktuowały i nadal to robią. (...) Zmienność i ewoluowanie to dwie różne rzeczy (...). Pomimo swoich niezliczonych mutacji Erophical verna [ang. whitlow grass], Viola tricola [dziki bratek] i cała reszta nie ewoluują. To jest fakt."
W opinii Grasségo mutacje są tylko trywialnymi zmianami. Są one zaledwie wynikiem nieco zmienionych genów, podczas gdy "ewolucja twórcza (...) wymaga powstawania nowych" genów
Zmiany mutacyjne są podobne do lotu motyla w cieplarni, który podróżuje wiele kilometrów niewiele oddalając się od miejsca rozpoczęcia lotu. Istnieją niewidoczne, ale mocno ustalone granice, jakich mutacje nigdy nie mogą przekroczyć: "Ten tekst sugeruje, iż nowoczesne bakterie ewoluują bardzo szybko dzięki ich niezliczonym mutacjom. Otóż jest to nieprawda . Przez miliony czy nawet miliardy lat bakterie nie przekroczyły strukturalnej ramy, wewnątrz której zawsze fluktuowały i nadal to robią. (...) Zmienność i ewoluowanie to dwie różne rzeczy (...). Pomimo swoich niezliczonych mutacji Erophical verna [ang. whitlow grass], Viola tricola [dziki bratek] i cała reszta nie ewoluują. To jest fakt."
Cytat: | W tych "bajkach" jednak było i jest coraz więcej prawdy. Na początku było jej trochę, choć błyskotliwej. Obecnie jest jej bardzo dużo, choć nie wszystko zostało sprawdzone i zbadane. Ewolucja jest obecnie niezaprzeczalna i nie ma dowodów ją obalających - jedyne, co nadal jest narażone na krytykę, to informacje o samym początku życia ponad 3 mld. lat temu - nie wiele zostało dobrze sprawdzone.
|
Checheche. Darwiniści wyznaczają sobie platform,ę krytyki.
Teoria Ewolucj w wyniku wielu kombinacji teoretycznych i modyfikacji jest spójną teorią ale to tylko teoria a pisanie o mnustwie dowodów na jej poparcie pisząc ciągle o bakteriach jest śmieszne.
Cytat: | Teoria ewolucji bazuje dosyć mocno na matematyce i prostych empirycznych faktach (w skrócie: zmienność + dobór naturalny = ewolucja w kierunku zwiększania przystosowania aż do natrafienia na stabilne maksimum lokalne czyli stabilny gatunek). |
To mamtematyka wlaśnie udowadnia niemożności ewolucyjne.
Wyliczenia kładą ją na kolana, następna nauka, ktora zamiast popierać podważa wiarygodność.
Ewolucja oka-- w/g matematyków, czasu życia ziemi nie wystarcza aby w wyniku nagromadzenia się drobnych zmian z plamki światloczułej wyewoluowalo oko.
To matematyczy twierdzą, że prędzej tornado krązące nad zlomowiskiem zloży Boeninga 747 niż to że życie powstalo samoistnie itd.itd.
Cytat: |
/\/\ax napisał:
Jeśli po 100tyś lat archeolodzy wykopią "syrenkę" i "mercedesa" to po posiadaniu przez te dwa pojazdy kół dojdą do wniosku, że mercedes powstal z syreniki???
Heh... nieznajomość dowodów i badań się kłania. |
Tak twierdzisz???
Oświec mnie na jakiej podstawie można dowieść niezbicie, że dwa kamienne szkielety róznych gatunków powstaly jeden z drugiego
Tylko proszę o racjonalistyczne myślenie |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Czw 10:56, 22 Wrz 2005 |
|
|
/\/\ax |
Postmaster |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2005 |
Posty: 298 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ustosunkuje się jeszcze do jednego zarzutu, który się ciągle powtarza
Cytat: | Jeśli uważasz, że ewolucja to tylko zmiany prowadzące do powstawania nowych gatunków to mamy problem, ponieważ określenie "gatunek" nie jest ścisłe, a gatunki nie są niezmienne. Porównując rodziców i potomstwo różnice są w całym łańcuchu niewielkie, a mimo to po około 200 tysiącach pokoleń (6 mln. lat) mamy różnice na poziomie ponad jednego procenta i mamy szympansy i ludzi. |
Pomijając już temat "praEwy". Wiadomym jest, że pojawiają się mutacje najczęsciej szkodliwe, więc jesli pojawi się mutacja kotrzystna to naprawi ona tylko ewentualnie szkody wyrządzone przez poprzednie mutacje.
Nie wiem czy teoria ewolucji jest Ci dobrze znana czy tylko potrafisz wykazywać to co napisałeś.
To co piszesz to pogląd z lat 60-70-tych ubiegłego wieku.
Już Gould z Erdredge'm przyznali, że to za malo.
Potrzebne są systemowe rozwiązania genetyczne a nie drobne zmiany.
Co do ogniw pośrednich to są dwa , archeopteryx i czlowiek z Pitdown o innych nie slyszałem Gould też nie a byl m.in.paleontologiem. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Czw 19:27, 22 Wrz 2005 |
|
|
fil |
Starszy skryba |
|
|
Dołączył: 21 Wrz 2005 |
Posty: 88 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
DRIZZT
napisałeś:
Cytat: | Jak nie chcesz dyskutować na temat to daruj sobie błędy logiczne, pomówienia, przypuszczenia i bajeczki i przyglądaj się jak starsi dyskutują |
Poszukaj jaki błąd logiczny popełniłeś , zakładając bezpodstawnie , że dyskutanci na tym topiku są starsi ode mnie .
Ale do rzeczy:
Uważam , że pisząc o źródłach wiedzy trzymam się tematu. Bo załóżmy, że np. Maxowi albo Volrathowi zabraknie argumentów. O czym to będzie świadczyło? Że górą jest kreacjonizm albo przeciwnie?
NIE !
Będzie to świadczyło co najwyżej o "przegranej , lub braku cierpliowści jednego z dwóch panów prowadzących w tej chwili dyskusję. Z pewnością nie śledzą jej fachowcy- naukowcy.
Bo co zainteresowany sprawami ewolucjonizmu powinien zrobić widząc inne informacje na temat ewolucji biologicznej w "Nature" albo "Scientific american" ( taką opcję prezentuje Volrath), a inne w "Przebudźcie się , broszurach ŚJ i stronach kreacjonistów? ( Max)
Czy powinien wybrać zgodnie ze swoim sumieniem, odczuciem i wiedzą?
Tak byś polecił DRIZZT np swojemu synowi?
I odpowiedzi na Twoje pytania:
1. O naukowej fundacji wspierającej naukowców , którzy piszą proreligijnie czytałem conajmniej dwukrotnie w "wiedzy i życiu" oraz "świecie nauki" By nie być gołosłownym postaram się odszukać te wpisy, ale jasne , że nie będzie to teraz łatwe. Myślałem , że sprawa jest powszechnie znana
2. To że fundacja np.ŚJ w USA dysponuje sporymi funduszami , chyba nie jest tajemnicą . O ile milionów dolarów mogę się pomylić ?
Fundacja ta wydaje w wielkich nakładach kreacjonistyczne periodyki , książki i kasety video. na jednej z nich widziałem instytut naukowy wspierający kreacjonizm . Jednym z aktualnie prowadzonych badań było sprawdzanie , czy model arki Noego wytrzyma fale w rozkołysanej wannie
3. Czy pisząc o mieczu obosiecznym sugerujesz ,ze również poważnej nauce przyświeca jakiś "wyższy cel" np. propagowanie ateizmu i w tym celu skłonii są do tworzenia naukowo brzmiącej propagandy?
4. Duża szkoda , że naukowcy z obozu kreacjonistów nie mają własnej teorii ewolucji , tylko specjalizują się w negacji tej obecnej.
A jezeli niektórzy mają , ( np ingerencję boską lub kosmiczną) to na razie można je wsadzić do dzIału "HOBBY"
A TERAZ POCZYTAM CHĘTNIE WPISY VOLRATHA ,
Bo argumenty Maxa znam z broszurek ŚJ |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Czw 19:49, 22 Wrz 2005 |
|
|
fil |
Starszy skryba |
|
|
Dołączył: 21 Wrz 2005 |
Posty: 88 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
MAX
UWAżam , że podział NAUKA - KREACJONIŚCI jest jak najbardziej uzasadniony.
Zadaniem dobrych naukowców jest prowadzić badania i budować teorie naukowe , oraz publikować je w naukowej prasie , by zostały poddane surowej ocenie kolegów po fachu.
Tezy kreacjonistów można znaleźć tylko na stronach kreacjonistycznych , a naukowcy nie mają czasu by ustosunkowywać się do zarzutów przedstawianych gdzie indziej niż w prasie naukowej.
Co znaczy strony darwinistyczne? Czy nature albo scientific american to źródłą darwinistyczne , czy po prostu jedne z najrzetelniejszych źródeł naukowych?
Czy aby naukowcy po kreacjonistycznej stronie bariery nie boją się publikować swoich zarzutów w poważnych pismach? Krytyczne opinie zawsze potrzebne są nauce.
A moze wolą mniej wymagających czytelników? |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|